Marketerze – zastąpią Cię roboty.
Bartku, ten wpis jest dla Ciebie oraz Twoich kolegów, którzy zarządzacie marketingiem w największych polskich serwisach internetowych i walczycie z zarazą Internetu, którą trzeba zniszczyć – AdBlockiem.
Pewnie zgodzisz się ze mną, że są ludzie, którzy udają, że rewolucji nie ma i tacy, którzy postanawiają z nią walczyć. Ci którzy znają się na historii, wiedzą, że strajkująca klasa robotnicza czasów Rewolucji Przemysłowej nie powstrzymała postępu, który zastępował pracę ludzi – maszynami (gdyby to się dokonało, iPhone’a, e-maila, czy Internetu – raczej by nie było).
Ta sama historia dzieje się dzisiaj w Internecie, a wszelkiego rodzaju narzędzia takie jak AdBlock, są postrzegane jako wróg, którego trzeba powstrzymać, ponieważ nie pozwala pokazywać reklam, których i tak nikt nie chce oglądać.
Jesteście jak dawni luddyści niszczący maszyny, dając upust swojej frustracji w postaci rozlewania fali hejtu, zamiast zamienić złość na efekty wprowadzając zmiany na których Wy i czytelnicy mogliby skorzystać.
Ten wpis miał być krótkim e-mailem do Bartka (osoby, która planuje reklamę dla kilkuset serwisów w PL i musi dla nich zarobić). Jemu i kolegom z branży dedykuję ten wpis, którzy często choć widzą potrzebę zmian, wstrzymywani są przez swoje szefostwo w działaniu – niesłusznie!
Rewolucja – czy to dobre słowo?
Zobacz jak wygląda dzisiaj polski Internet. Dziennikarze stali się niewolnikami firm, które płacą za recenzje produktów. Idiotyczne treści zdominowały serwisy, tylko dlatego, że dają szansę na klik.
Marketerzy główkują co zrobić, żeby dopiąć budżet na koniec miesiąca wyciskając z czytelnika tyle CPC, czy CPM ile się da.
Wyobraź sobie Internet, w którym są:
- rzetelne recenzje produktów, zamiast postów sponsorowanych,
- dobre jakościowo artykuły, gdzie liczy się treść a nie klikalny nagłówek,
- strony, których nie musisz odgrzebać z bannerów, aby dostać się do treści,
- galerie zdjęć, którą obejrzysz za jednym „załadowaniem” strony, zamiast za klilkunastoma.
Dlaczego AdBlock jest coraz bardziej popularny? Ponieważ ludzie mają dość takiego Internetu. Potrzebna jest rewolucja, która już dokonuje się na naszych oczach.
Blogerzy już dokonują rewolucji w swoich działaniach – Afiliacja? To przeżytek. Im jest znacznie łatwiej niż tym wielkim – oni mniej ryzykują, nie mają szefa, który boi się zmian, nie czekają na kolejkę w IT tygodniami. To właśnie oni, jako mniejsi uczestnicy Internetów potrafią – działając w pojedynkę być opiniotwórczy i zarabiać więcej niż niejeden kilkunastoosobowy zespół.
Rewolucja = proces gwałtownych zmian
Marzę, że znajdzie się w Polsce taki rewolucjonista jak Jeff Bezos właściciel Amazon.com, ojciec założyciel marketingu afiliacyjnego, który kupił Washington Post, wprowadził linki afiliacyjne w treści, redukując reklamę display. Czy stało się to z korzyścią dla serwisu? Oczywiście. W.Post zanotował znaczny wzrost przychodów z reklamy. Czy było to dobre dla jego czytelników? Porównaj sam Washington Post z jakimkolwiek polskim serwisem. Opinie ludzi nt. wprowadzenia afiliacji do serwisu, przeczytasz TUTAJ.
Mówisz, że jedna jaskółka wiosny nie czyni
Bardzo proszę, kolejne przykłady, że marketing efektywnościowy jest stosowany i działa nie tylko u często niedocenianych blogerów, ale również w największych serwisach na świecie (kliknij w link poniżej, zobaczysz konkretne przykłady afiliacji):
To tylko niektóre z przykładów, jest ich znacznie więcej (Slate, Huffington Post, The Telegraph ).
Jak dokonać rewolucji, nie wylewając krwi?
W Convertiser stosujemy zasadę małych kroków, zaczynając od prostych rzeczy zupełnie pozbawionych ryzyka – jak automatyczna zamiana tradycyjnych linków na afiliacyjne, czy kampanie afiliacyjne na fb, przechodząc do bardziej zaawansowanych jak kolaże produktowe, czy całe sklepy oparte na product feed.
Warto ruszyć z afiliacją właśnie teraz, ponieważ nie wyklucza ona dotychczasowych działań i mimo, że nie zarabia tak szybko jak kampanie CPC, to może dać nieporównywalnie lepsze efekty.
Automagiczne Narzędzia
Podam kilka przykładów, wykorzystania zautomatyzowanych narzędzi Convertiser, aczkolwiek, możliwości ich wykorzystania są dziesiątki:
Automatyczna Zamiana Linków
Każdy tradycyjny link, zamieniany jest na link afiliacyjny, niezależnie od tego, czy występuje w treści artykułu, w komentarzu, czy na forum.
Linkowanie kontekstowe + Widget Produktowy
Wyszukuje w treściach słowa związane z produktem (Dead Island) lub producentem (Techland), następnie zamienia je na link afiliacyjny lub link z widgetem, przenosząc użytkownika na stronę produktową.
Porównywarka finansowa
Narzędzie, które za pomocą wklejenia jednego krótkiego kodu, dają możliwość natychmiastowego zarabiania (więcej na ten temat w osobnym wpisie, który już wkrótce będzie jest dostępny TUTAJ).
Stale monitorujemy wskaźniki jak CR, EPC, eCPC, stawki prowizyjne co sprawia, że Wydawcy mają pewność, że mają na bieżąco optymalizowane kampanie, dzięki czemu zarabiają więcej.
Widget można wkleić na całą stronę, bądź tylko na jej cześć – sam się dostosuje do dostępnej powierzchni i zawsze będzie wyglądać estetycznie.
Porównywarka produktów
Narzędzie doskonale pasujące do stron z recenzjami produktów. Szerzej opisane na blogu – Porównywarka Cenowa Convertiser
Samsung Galaxy S7 – widget stworzony w 30 sek.
Kolaże produktowe
Premiera jesień 2015. Wkrótce więcej nt. temat.Już jest! Widget Rekomendacji Produktowych. Więcej na jego temat przeczytasz np. tutaj. W tym wpisie pokazuję tylko przykładowe kolaże, np.
slider produktów omawianych na stronie
produkty połączone z Instagram’em
lub produkty połączone z YouTube
Podsumowanie
Nie chcę prezentować w tym wpisie pełnej oferty Convertiser, bo nie każda funkcjonalność będzie pasowała dla Twojego serwisu, dlatego najlepiej kontaktuj się z nami i po prostu, omówimy co możemy zrobić wspólnie.
Rozumiem jak trudno wprowadzić zmiany. Trzeba brać pod uwagę wiele czynników, których nie mają na głowie mniejsi uczestnicy afiliacji.
Proszę Cię o jedno, nie prześpij tego, że rewolucja postępuje, a afiliacja na nowo odradza się w Polsce.
Convertiser – czas na afiliacje.